sobota, 9 marca 2013

Weekend nie dla leniuchów

Dziś bardzo pracowita sobota. Właściwie cały weekend.
W sumie jak zawsze. Nie pamiętam kiedy ostatnio odpoczywałam w jakąkolwiek sobotę i niedzielę,
ale to nieważne, jeszcze 2 i pół tygodnia do przetrwania, potem w końcu przerwa.
Damy radę, w końcu nadchodzi wiosna. Dawno nie było tak depresyjnej jesieni, zimy i długiego oczekiwania na słońce. Szczerze mówiąc nie robi mi to specjalnej różnicy, bo cały ten rok szkolny jest dla mnie wyjątkowo fatalny. Może nawet to i lepiej, że słońca nie ma, przynajmniej nie zazdroszczę ludziom wychodzenia z domu ze znajomymi i cieszenia się z pogody, podczas gdy ja musiałabym siedzieć nad książkami. Tak, wiem - jestem egoistką.
Szczęśliwym ludziom nie przeszkadza brak słońca, nieszczęśliwym też jak widać nie.
Teraz czeka na mnie matma i wypracowanie na 5 stron, (to zaledwie garstka tego co mnie czeka w tym tygodniu), a wieczorem snucie marzeń o wylegiwaniu się na cieplutkiej plaży, kąpaniu w morzu, rozlewaniu drinków w klubach i spacerowaniu po deptakach w klapeczkach.
Wakacje, przybywajcie szybciej.


















/ostatnie spacerowanie ze szkoły do domu w cieplutkich emu po skrzypiącym śniegu/


















/pętla,Wola, teraźniejszość/


















/wakacje, czekamy/

3 komentarze:

  1. Wypracowanie na 5 stron? O.o jej, współczuję Ci strasznie. zresztą osobiście nie lubię pisać wypracowań, nigdy nie wiem jak mam zacząć. tragedia. dokładnie Cię rozumiem. też się czasami cieszę, że jednak nie ma słońca, bo zapewne wtedy musiałabym siedzieć na książkami i zakuwać jak głupia, a moi znajomi siedzieliby na dworze, ale z drugiej strony... brakuje mi już tego słonca, ciepła i wgl. *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje wakacje rozpoczną się za jakies 3 tygodnie :D fiu fiu fiu . 5 stronnicowe wypracowanie, to tak jak prezentacja maturalna :)

    OdpowiedzUsuń