Nadal siedzę cały czas w domu, moja nadzieja na krótki wypad nad morze prysła jak bańka mydlana, dzięki: 1.xperii, która działała niezawodnie przez 2,5 roku aż po 6 miesiącach etapowego nawalania, zabrakło jej tchu na zawsze, w związku z czym muszę wydać pieniądze na nowy telefon 2. pogodzie, która przypomina mi od niedzieli o zbliżaniu się jesieni.
Poważnie, świeci słońce, lato trwa w najlepsze, ale ja tak bardzo przyzwyczaiłam się do kilkutygodniowych upałów (od początku wakacji padało u mnie jakieś 3 razy!), że temperatura licząca 20-24 stopni w ciągu dnia, powoduje smutek na mojej twarzy. Tęsknię za chłodzeniem się w basenie i leżeniem na trawie do północy w krótkim rękawku. Przedwczorajszej nocy siedziałam w sweterku i było mi zimno. Ale! Widziałam pierwszy raz w życiu kilka spadających gwiazd.
Pierwsza była tak ogromna, że pisnęłam z zachwytu. Gwiazdy zwabiły też jeża na przechadzkę po mojej ulicy, który zresztą w tych ciemnościach ,trochę mnie przestraszył. Jednak to prawda, że małe rzeczy cieszą najbardziej.
Sierpień mija mi dobrze, aż żałuję że nie stoi w miejscu.
Czuję się w środku dobrze, bo usłyszałam ostatnio kilka bardzo sympatycznych słów na swój temat.
Lecę, pędzę na basen.
XOXO
/Gdynia, 2010/
Słyszałam, że po 21 dniach robienia czegoś, wchodzi nam to w nawyk. Ja zaczęłam od wczoraj, może i wy spróbujecie?
O Gdynia :) Też stwierdziłam, że niestety jesień już chyba nastała. Niesamowite jak z dnia na dzień pogoda drastycznie się zmienia. W weekend ponoć znów mają przyjść upały, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dziś rzuciło mi się w oczy na mapce pogody igoogle,która w 90% przypadkach się sprawdza! że ma być w sobotę 28 stopni :D tyle szczęścia!
UsuńŁadne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńfajne zdjecia
OdpowiedzUsuńale fajnie, ja nie widziałam spadających gwiazd:)
OdpowiedzUsuńp.s dziękuje:*
Basen <3.
OdpowiedzUsuńO tak, sierpień mógłby trwać wiecznie :D.
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne :) Pamiętam jak w zeszłym roku byłam pod namiotem i calutką noc podziwiałam spadające gwiazdy, doliczyłam się ich wtedy kilkunastu, niesamowite przeżycie :)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne zdjęcia. Ja za upałami nie tęsknię, odpowiada mi w stu procentach pogoda taka jak dzisiaj - 28 stopni, ale bez uciążliwego słońca;) 20-22 to faktycznie trochę mało;>
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńI mnie ta pogoda nie cieszy - u mnie właśnie leje deszcz i jest szaro i ponuro ;/
OdpowiedzUsuńHejka! :) Zostałaś nominowana na moim blogu do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://luneczkaa.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html
Jeśli masz ochotę podzielić się ze mną kilkoma informacjami na swój temat to serdecznie zapraszam :) Jeśli nie chcesz się w to bawić to też jak najbardziej Cię rozumiem. Sama się wahałam, ale w końcu postanowiłam się przyłączyć.
Pozdrawiam! :)
Super zdjęcia :DD
OdpowiedzUsuń